Good Bye Red Dunes Lodge...
It is time to pack our things and go on with our adventure, but we have just enough time to sip a cold drink on the veranda of our room, watching elands that came again to graze. And then off we go again, with some lovely springboks bidding us farewell... The next stop is not so far away.
Jeszcze tylko czas na chłodny napój na werandzie naszego domku, obserwując elandy, które zastąpiły gnu i już musimy się pakować i ruszać dalej w drogę. Na drodze do B1 wyszły nas pożegnać skoczniki antylopie. Nasz następny przystanek to wciąż Kalahari, tylko trochę bardziej na południe…