Breakfast at The Grant
We decided to be (financially) unwise and popped in for breakfast at The Grand. The food was really nice if not a great value for money, let’s face it, and the waiting time was somewhat ridiculous. Good thing we were not in a rush. Still, it was a very peasant morning, and we were just a few meters away from our friend’s jewellery show. More about it in the next entry.
Postanowiliśmy dzisiaj być (finansowo) niezbyt mądrzy i wpadliśmy na śniadanie do The Grand. Jedzenie było naprawdę dobre, chociaż stosunek jakości do ceny, spójrzmy prawdzie w oczy, nie powalał (a raczej powalał, ale z niewłaściwej strony) a czas oczekiwania na kolejne dania był chyba testem na cierpliwość klientów. Dobrze, że za bardzo się nie spieszyliśmy. Mimo wszystko poranek był przyjemny, a dodatkowy bonus śniadania w The Grand (stąd zresztą nasz wybór), to dosłownie kilkumetrowa odległość do pokazu biżuterii zaprzyjaźnionej z nami fantastycznej projektantki. Więcej o tym w kolejnym wpisie.