Last time we visited Namibia in 2013 and there was no rain season that year. We were now told there were many very poor rain seasons in the next years too. But this year it was not too bad. And we can see a very different Namibia now; greener, lusher, relaxing after the struggle. And we can also see a lot of animals. Today we cross our paths with black wildebeests, blesboks, springboks, oryx, and Burchell's plain zebras.
Poprzednio odwiedziliśmy Namibię w 2013 roku. Wtedy także byliśmy tutaj w kwietniu, czyli na koniec pory deszczowej, ale tej pory praktycznie wówczas nie było. I ta susza - z małymi przerwami - trwała aż do teraz. Ale w tym roku, nie licząc niektórych regionów na południowym zachodzie, pora deszczowa była całkiem przyzwoita. I Namibia, jaką widzimy dzisiaj, pokazuje nam całkiem inne oblicze, niż ta z 2013 roku. Jest bardziej zielona, bardziej zrelaksowana, bardziej pełna życia… Tego popołudnia drogę przecinają nam gnu brunatne, sasebi, skoczniki antylopie, oryksy i zebry Burchellego.