food

Breakfast at Conrad

Breakfast time! And Conrad does not disappoint. There is a great selection of delicious meals and the waffles, the waffles are to die for. Plus, they do the best hot chocolate ever, it is only a little bit sweet, thick and lovely.

 

Czas na śniadanie! I pod tym względem Conrad nie zawodzi. Jest duży wybór naprawdę pysznych dań a gofry są po prostu rewelacyjne. Poza tym robią tu najlepszą gorącą czekoladę na świecie, jest tylko trochę słodka, gęsta i przepyszna.

Liu

Our first dinner is in the hotel restaurant, Liu.  We simply could not ignore it. Liu is one of the most famous Chinese restaurants in Bangkok and it features contemporary variations of Cantonese cuisine with a dash of Shanghainese and Sichuan influence. It is probably the most famous for its Dim Sum buffet, with a huge variety of Dim Sum to indulge in. But at lunchtime we had other things to do, so we decided to pop in for dinner.

The interior is dominated by woods, reds and exposed brick, and it is a mixture of traditional with modern and sleek.

 

Nasza pierwsza kolacja jest w hotelowej restauracji Liu. Nie mogliśmy jej zignorować, bo Liu to jedna z najsłynniejszych chińskich restauracji w Bangkoku, oferująca współczesne wariacje kuchni kantońskiej z domieszką wpływów szanghajskich i syczuańskich. Liu jest prawdopodobnie najbardziej znana ze swojego bufetu Dim Sum serwowanego w porze lunchu. Ale w porze lunchu robiliśmy inne rzeczy, więc postanowiliśmy przyjść na kolację.

W wystroju wnętrza dominuje drewno, czerwień i odsłonięta cegła, trochę tradycji, trochę nowoczesnej elegancji.

The friendly staff members brought marinated nuts and sauces to make waiting more pleasant, orange juice and beer that we initially ordered, and left us with a very big menu so that we could make our food choices. That was a bit tough, to be honest.

Przyjazny personel przyniósł nam marynowane orzechy i sosy jako czekadełko oraz sok pomarańczowy i piwo, które początkowo zamówiliśmy, i zostawili nas z bardzo dużym menu, żebyśmy sobie wybrali, co chcemy pożreć. Szczerze mówiąc, z tą długą listą kuszących rzeczy było to trochę trudne.

Finally, we decided to start with a seafood thick soup and as mains, we chose steamed snow fish with wild mushroom, dates and cordyceps flowers and Angus beef with purple sweet potato.

The food was delicious and the portions very generous, but still we did not want to skip the dessert (because we are greedy). And thus, we had a chance for the first time to try famous birds’ nests, double-boiled, with ginkgo nuts and coconut milk. I will not lie here, I still cannot decide where I am with it. It was not nasty, but I have to try it again to decide if it excites me enough.

We also had, very delicious, mango pudding. And all of it was followed by Jasmin queen-green tea for me and Singapore white tea (with roses and berries) for Marcin. That was probably too much food but who cares.


Ostatecznie zdecydowaliśmy się zacząć od gęstej zupy z owocami morza, a jako dania główne wybraliśmy rybę śnieżną na parze z grzybami, daktylami i kwiatami kordycepsu oraz wołowinę Angus z fioletowym batatem.

Jedzenie było pyszne, a porcje bardzo duże, ale i tak nie chcieliśmy rezygnować z deseru (bo jesteśmy pasibrzuchy). I tak po raz pierwszy mieliśmy okazję spróbować słynnych ptasich gniazd, podwójnie gotowanych, z orzeszkami miłorzębu i mlekiem kokosowym. Nie będę tu kłamać, nadal nie mogę się zdecydować, gdzie ja z tymi gniazdami jestem. Na pewno nie były niedobre, ale muszę spróbować ich jeszcze raz, aby zdecydować, czy są wystarczająco interesujące. Wzięliśmy także bardzo pyszny deser z mango. A po wszystkim zielona jaśminowa herbata dla mnie i biała singapurska (z różami i jagodami) dla Marcina. W tym posilku było prawdopodobnie dużo za dużo jedzenia, ale kogo to obchodzi na urlopie....

 

Hello Bangkok, my old friend

What is delayed is not lost. This time everything has gone smoothly and after 12 hours of flight and two mediocre meals here we are in hot as the oven’s interior Bangkok. It is the early rainy season, and I hope the weather will not be too bad. Our pre-booked taxi is waiting for us and off we go to Conrad, where we will stay for the first two nights.

 

Co się odwlecze to nie uciecze. Tym razem wszystko poszło gładko i po 12 godzinach lotu i dwóch bardzo średniej jakości posiłkach jesteśmy w gorącym jak wnętrze piekarnika Bangkoku. Mamy początek pory deszczowej, ale mam nadzieję, że nie będzie nam za dużo lało. Już czeka na nas zarezerwowana taksówka i jedziemy teraz do Conrada, gdzie zatrzymamy się na pierwsze dwie noce.

Chinese Pot

Today we decided to try the Chinese Pot in Portswood and it is now added to the list of my favourite food places. Nice choice of various bits you can add to your pot, very good base soups and it was truly fun, too. I will not talk much as pictures and video will tell it better .

 

Dzisiaj postanowiliśmy wypróbować Chinese Pot w Portswood i od razu dodałam to miejsce do listy moich ulubionych restauracji. Duzy wybór warzyw, grzybów i mięs, które można dodać do garnka, bardzo dobre zupy bazowe plus fan wrzucania wszystkiego do gara. Nie będę się rozpisywać, bo zdjęcia i wideo i tak pokażą to lepiej.

Thai Lounge in Alresford

After the walk, it's time for food, and we had booked a table in the nearby Thai Lounge. The restaurant is nearly empty when we arrive, and for a short time I am wondering if it is a bad sign, but later on, it fills with people, and the food is rather delicious. We are learning how to make reels for Instagram, too, even though mum used to say to not play with food. All in all, it is a very pleasant evening.

 

Po spacerze czas na obiad, a mamy zarezerwowany stolik w pobliskim Thai Lounge. Kiedy zjawiamy się w restauracji, jest ona prawie pusta i przez chwilę zastanawiam się, czy to zły znak, ale później zapełnia się ludźmi, a jedzenie jest raczej pyszne. Uczymy się też robić „rolki” na Instagram, chociaż mama mówiła, żeby nie bawić się jedzeniem. W sumie jest to bardzo przyjemny wieczór.