fun

Dopamine Land part 1

Dopamine Land in London is an immersive pop-up multisensory experience that combines media, technology, and the opportunity to play. The space is filled with colourful and interactive displays that stimulate the senses and provide a visual feast for the eyes. Even the road to the toilets is covered with bright neon lights. Each corner of Dopamine Land is carefully curated to stimulate the senses and provide many Instagram selfie opportunities.

As Marcin needs to go to the loo, we start from the bar area first, having fun with some installations provided here. The extra bonus: we practically have it all for ourselves, as no one else is here yet.

 

Dopamine Land (Kraina Dopaminy) w Londynie to interaktywna, multisensoryczna wystawa, która łączy w sobie media, technologię i możliwość zabawy. Cała przestrzeń wystawy wypełniona jest kolorowymi i interaktywnymi instalacjami, które pobudzają zmysły i zapewniają wizualną ucztę dla oczu. Nawet korytarz wiodący do toalet jest pokryty kolorowymi neonami. Każdy zakątek Krainy Dopaminy jest starannie zaplanowany, aby stymulować zmysły i zapewnić wiele okazji do zrobienia sobie instagramowego selfi.

Ponieważ Marcin musi iść do toalety, zaczynamy najpierw od strefy baru, gdzie możemy wygłupiać się w pomniejszych instalacjach do woli, bo praktycznie nikogo więcej tu nie ma.

Through the neon light arches that produce music when you walk under them, we get to the little, black room where we have a debrief and a short meditation experience before setting off to the main rooms of the exhibition.

 

Przez łuki z neonów, które „produkują” muzykę, gdy się pod nimi przechodzi, docieramy do małego, czarnego pokoju, w którym odbywa się odprawa i krótka medytacja przed udaniem się do głównych sal wystawy.

“Infinite Karma” or “Into Infinity and Beyond” is a small, mirror-walled room full of changing lights hanging from the ceiling. Entering this room, you are submerged in endless reflections and colours of a constantly changing sequence of lights. It also seems much bigger than it is.

 

„Infinite Karma” lub „Into Infinity and Beyond” to mały pokój z lustrzanymi ścianami, pełen zmieniających się świateł zwisających z sufitu. Wchodząc do tego pokoju, jest się zanurzonym w niekończących się odbiciach i kolorach nieustannie zmieniającej się sekwencji świateł. To pomieszczenie wydaje się także znacznie większe niż w rzeczywistości jest.

In the Musical Room, we have to jump on various tiles to produce flashes of light and music.

W Pokoju Muzycznym przeskakujemy z kafla na kafel, produkując przy tym kolorowe błyski świateł i muzykę.

In the next room, colourful patterns are projected onto the walls, constantly moving and changing. The mirrors on other walls make the effect even more impressive. And in the next (neon) room, people can write positive messages.

 

W kolejnym pomieszczeniu na ściany wyświetlane są ruchome kolorowe obrazy, które ciągle się zmieniają. Lustra na pozostałych ścianach dodatkowo potęgują wrażenie bycia zanurzonym w tych wzorach. A w jeszcze kolejnym, bardzo kolorowym pokoju, można zostawić jakąś pozytywną wiadomość.

Before we say goodbye

 The last day at U Pattaya we spend having fun in our swimming pool again. A few cocktails are destroyed in the process. It is a very relaxing day and to be honest we are a bit sorry to leave.

 

Ostatni dzień w U Pattaya znów spędzamy na pluskaniu się w naszym basenie. Przy okazji ulega zniszczeniu kilka koktajli. To bardzo relaksujące przedpołudnie i szczerze mówiąc, trochę nam przykro dzisiaj wyjeżdżać.

Life in paradise

The rest of the day we spend lazily in our swimming pool. Even after sunset, the water is still blissfully warm. Midnight would probably find us here if not the need to go for dinner…

 

Resztę dnia spędzamy relaksując się w naszym basenie. Nawet po zachodzie słońca woda jest nadal błogo ciepła. Północ pewnie by nas tu zastała, gdyby nie konieczność pójścia na obiad…

Hard work before one can relax.

Ile się to człowiek musi napracować, żeby się mógł zrelaksować.

U Pattaya

This afternoon we transferred to U-Pattaya. This is our treat this holiday. We stay in the Beachfront Pool Villa, which has a fantastic view of the sea and a private infinity pool with a front glass wall. The bedroom and bathroom are open-spaced and spacious.

 

Po południu przenieśliśmy się do U-Pattayi. To jest nasza wisienka na torcie tych wakacji. Nie ma oszczędzania tym razem, jest za to Beachfront Pool Villa, z fantastycznym widokiem na morze i prywatnym basenem typu infinity z przednią szklaną ścianą. Sypialnia i łazienka są otwarte i przestronne.

 Sweet treats and a bottle of red wine await our arrival. I love it here.

 

W pokoju przywitał nas słodki poczęstunek i butelka czerwonego wina. Już kocham to miejsce.

We spend the rest of the afternoon and an early evening ordering cocktails and frolicking in the water. A bonus – I adopted a giant pink flamingo now floating in my pool (a few of them are scattered around the hotel grounds). What a nice touch.

 

Resztę popołudnia i wczesny wieczór spędzamy na zamawianiu koktajli i pluskaniu się w wodzie. Bonus – zaadoptowałam gigantycznego różowego flaminga, który pływa teraz w moim basenie (kilka z nich jest rozrzuconych po terenie hotelu). Co za miły akcent.

Art in Paradise

To nasze ostatnie śniadanie w Golden Tulip bo po południu przenosimy się do U Pattaya

It is our last breakfast in the Golden Tulip as this afternoon we transfer to the U Pataaya.

For now, we leave our luggage at the hotel and take a taxi to the Art in Paradise. And there, for several hours, we behave like seven-year-olds. I don't need to write anything; the pictures are enough.

Zostawiamy nasze bagaże w recepcji hotelu i jedziemy taksówką do Art in Paradise. I tam przez kilka godzin zachowujemy się jak siedmiolatki. nie muszę nic pisać; zdjęcia wystarczą.

And they also had ice-cream :)

No i mieli także lody :)